Każdy wytwórca mierzył lub mierzy się z jakimiś problemami – nie ma chyba takiego, którego ścieżka rozwoju przebiegała bez wybojów i wyzwań. Jednym z większych kłopotów, który dotknął prawie wszystkich producentów w ostatnich latach były pozrywane łańcuchy dostaw podczas pandemii. Uzależnienie od wąskiej grupy dostawców i brak surowców spowodował przestoje w produkcji, co z kolei odbijało się na kondycji firmy i jak w grze domino, przekładało na działalność innych, w jakiś sposób uzależnionych przedsiębiorstw. To nie jedyne wyzwanie, z którymi spotkali się współcześni producenci.
Z jakimi problemami jeszcze się mierzą?
Jednym z najważniejszych wyzwań jest duża konkurencja, nierzadko taka, która stosuje nieuczciwe praktyki lub która jest lepsza, szybsza i tańsza. Sposobem na jej pokonanie jest wyróżnienie własnych produktów, a osiągnąć ten cel można poprzez inwestycje w nowe technologie i ulepszanie metod produkcji. To wiąże się z kosztami, które w dobie inflacji poszybowały w niektórych wypadkach bardzo wysoko. Miały na to wpływ i ceny paliwa, i ceny za energię elektryczną i ceny za ogrzewanie. Dodatkowo wzrosły koszty zatrudnienia, a brak rąk do pracy spędził sen z oczu niejednemu przedsiębiorcy kłopoczącemu się czy dotrzyma terminów kontraktów i umów. Kolejnym problemem, wcale nie małym i dotykającym wielu aspektów prowadzonej działalności, jest dostosowanie do zmieniających się i zaostrzających się przepisów dotyczących ochrony środowiska, zrównoważony rozwój przedsiębiorstwa. By produkcja wielkich maszyn i produkcja uszczelek szła gładko, by zawsze było zapotrzebowanie i wpływały zamówienia, produkty muszą być wysokiej jakości, innowacyjne. Do tego potrzebna jest wykwalifikowana kadra – inżynierowie i specjaliści, którzy nie tylko orientują się w światowych trendach w technologii, ale w obowiązujących przepisach i normach.
Nie jest łatwo być wytwórcą w dzisiejszych czasach. Wymienione powyżej wyzwania i problemy to zaledwie mały wycinek tego, z czym każdego dnia borykają się producenci. Trudno jest znaleźć klienta (ach ta konkurencja!), trudno go przekonać (klient nasz pan że wybierać i przebierać w ofertach) i przywiązać do siebie na dłużej (długofalowe relacje, któż to dzisiaj praktykuje?!). Są jednak tacy, którym ta sztuka się udaje, i to oni powinni być wzorem dla innych. Zwłaszcza w czasach, gdy globalna gospodarka stoi na glinianych nogach i nie wiadomo czym zaskoczy wszystkich w najbliższej przyszłości. Oby to były problemy „do przeskoczenia”.